Przejdź do głównej zawartości

Album tri-fold Dear Lizzy "Lovely Day"

Witajcie po świętach!
Brzuchy pełne? Na wadze co najmniej kilogram więcej? U mnie się wszystko zgadza :)
Ten film nagrałam tuż przed wyjazdem do rodzinnego Wrocławia, ale zagadałam się straaasznie!
Całe 13 minut! Mam nadzieję, że wytrzymacie i obejrzycie do końca prezentację.
Album jest dosyć rozbudowany. Nie aż tak, jak mógłby być, ale jednak :)
Jest to album dla mnie wyjątkowy z wielu względów.
Pierwszy to taki, że wykonałam go jako świeżo upieczona projektantka w DT Scrapbooking Shop!
Bardzo się z tego powodu cieszę i sama myśl unosi moje craftowe skrzydła jeszcze wyżej :)

Drugi to taki, że zrobiony z myślą o mojej mamie, która 1 kwietnia obchodzi urodziny...
Trzeci jest taki, że zapełniony pięknymi wspomnieniami rodzinnymi z Lilą w roli głównej.
Do jego stworzenia użyłam najnowszej kolekcji Dear Lizzy "Lovely Day" i powiem szczerze, że jestem nią zachwycona!
Jeżeli lubicie jasne, soczyste kolory i rysowane, akwarelowe wzory, to musicie po nią sięgnąć - nie zawiedziecie się!


















Komentarze

  1. Kolejna Twoja praca,którą pokochałam od razu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana! Jak zwykle jesteś niezastąpiona :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za zostawienie komentarza :)

Popularne posty z tego bloga

Jak mi to wyszło? How I Make Bilbo Baggins?

Udało się! Uszyłam i wykończyłam chyba najbardziej złożony kostium dla Julka w mojej karierze. No, obok kostiumu Juliusza Cezara ;) Miałam kilka "załamek" w trakcie tworzenia... sama jestem zaskoczona, że mi wszystko wyszło! Pierwsza załamka przyszła tuż po zakupie materiałów, kiedy usłyszałam od swego syna: - ja już nie chcę być Bilbem. Ja chcę być Frodo Bagginsem - dlaczego? - zapytałam przerażona - bo Frodo ma fajną pelerynę - ale mamusia już kupiła materiał kochanie - powiedziałam błagalnym tonem - no dobrze, niech będzie Bilbo... Ufff... Wyprawa po materiały też nie obyła się bez przygód. Miałam kupić przez internet - żeby było taniej - tylko nie wiem czemu - pomroczność jakaś jasna mnie ogarnęła, że nie zamówiłam ich na czas. Bal miał być we wtorek, więc materiały musiałam mieć najpóźniej w piątek. Czemu zatem nie zamówiłam ich do środy, żeby mogły spokojnie przyjść do piątku? Jak już mówiłam - pomroczność jasna :) Jedyną deską ratunku była... Agnieszka!

Album warsztatowy "Dreams Bottled 2"

Tym postem pragnę podziękować i pogratulować wszystkim moim dziewczynom, które były u mnie na warsztatach na Art in Town 18 listopada :) Byłyście i jesteście świetne! Pełne werwy i energii, motywacji do stworzenia tego nie tak prostego albumu - gratulacje dla Was wszystkich! Dla moich warsztatowiczek i czytelników - prezentacja gotowego albumu :)

Projekt: Bilbo Baggins

Nadszedł czas karnawału i jak zwykle o tej porze musiałam wziąć się za szycie kostiumu dla mego syna. To już piąty kostium w naszej karierze: - pierwszy był kucharz - drugi kosmonauta - trzeci Juliusz Cezar - czwarty chirurg. Ponieważ Julek jest teraz na etapie "Hobbita", wybór tegorocznego kostiumu był niemal oczywisty. Nie jestem dobra, w tworzeniu uzbrojenia, więc do wyboru byli Gandalf i Bilbo Baggins. Padło na tego drugiego. I tak oto, na pięć dni przed balem rozpoczęłam szycie ubrania hobbita Bilbo Bagginsa z Shire, który za namową czarodzieja Gandalfa wyruszył z gromadą krasnoludów ku wielkiej przygodzie. Przemyślenia na temat wykroju i wykończenia kostiumu miałam już od dawna, ale jak to ze mną bywa - najwięcej energii i chęci mam z "deadlinem" na karku :) Od początku. Bilbo Baggins z filmu "Nieoczekiwana Podróż" wygląda tak: Zatem kostium musi się składać z: 1. spodni 2. koszuli 3. kamizelki 4. surduta Czymś, co odróż